niedziela, 22 lutego 2009

krem karmelowo-pomaranczowy

still life with lemons, oranges and rose, francisco de zurbarán, 1633.

skladniki:

500 g cukru

250 ml soku pomaranczowego, najwyzszej jakosci

250 ml slodkiej smietany/kremowki

3 listki zelatyny

500g crame fraiche albo 10%-owego jogurtu

1/2 l ubitej slodkiej smietany/kremowki

przyrzadzanie:

cukier wspyac do garnka, skarmelizowac (garnkiem tylko potrzasac od czasu do czasu, cukru nie przemieszac, zwazac by nie przegapic momentu skarmelizowania, nalezy wiec byc caly czas przy tym obecnym).

sok pomaranczowy zagotowac tak, by wytworzyl sie syrop, ilosciowo uzyskany syrop powinien wyniesc okolo 1/6 litra, latwo odmierzyc w butelce. do karmelu i syropu dodac smietane, calosc zagotowac.

zdjac z ognia, do cieplego lub goracego jeszcze kremu dodac zelatyne i zamieszac by sie rozpuscila. odstawic do stezenia.

gdy zaczyna tezec i nabierac letniej temperatury dodac ubita smietane i jogurt /lub creme fraiche/.

udekorowac mozna wedle gustu: gorzka czekolada, plasterkami owocow cytrusowych, krokantem, prazonymi migdalami, kompotem sliwkowym etc.

tak, wiem, rzecz bardzo trudna do wykonania, ale zapewniam, ze warta podjecia ryzyka, bo krem ow jest esencja rozkoszy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz