niedziela, 22 lutego 2009

bela borsodi

wizyta u handlarza win jest jak thriller, nigdy nie mozna przewidziec czym sie zakonczy.

- madonna, lady di & jerry hall w jednym. w ten oto sposob tim atkins opisuje smak chardonnay.

- dornfelder to kuglarz, udajacy glebie smakowa. ludzie pija go chetnie, bo chca wierzyc w to, ze ma on cos wspolnego z bordeaux.

- pierwotnie dornfelder sadzony byl po to, aby nadac czerwonemu winu jasnego kolorytu. odgrywal on zatem malo znaczaca role. jednak wraz z uplywem czasu udalo mu sie awansowac z roli statysty do roli ulubienca publicznosci.

-paraliz regalowy: syndrom niezdecydowania w obliczu ogromu asortymentu win w sklepach. objawia sie on tanecznym krokiem i ortopedycznie niewskazanym ukladem kregow szyjnych, jakie towarzysza przemierzaniu kilometrow pomiedzy sklepowymi regalami.

- to tylko naiwny burgund, nie mogacy poszczycic sie znamienitym rodowodem. sadze jednak, ze jego arogancja przypadnie panstwu do gustu.

- wyjatkowa przebiegloscia odznaczaja sie kwasne wina. pozbawione smaku i zapachu nie stawiaja jakichkolwiek wiekszych wymagan. w rzeczywistosci stanowia one winny fastfood, zakorkowana w butelkach potwarz, wprowadzana na rynek przez mafiozow wina, ktora zamiast na polkach powinna bez wahania od razu ladowac w kanalizacji.

- w porownaniu z szarym burgundem, posiadajacym wojskowe maniery, bialy burgund zdaje sie byc winem o wiele bardziej dyplomatycznym, eleganckim i kobiecym.

przewodniki win nalezy zdecydowanie zaliczyc do gatunku literatury liturgicznej.

zrodlo: basset gerard; lange cornelius & florian; piroue, susi; stevenson, tom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz